Hej jestem Karolina miło mi Was poznać. Będę podpisywać się Darina989.
Chciałam Wam przedstawić pewną historię.
Od roku oglądam SPN i po prostu nie umiem myśleć o niczym innym. Postanowiłam coś napisać. Będzie to trochę inna, ale jakże podobna historia do tej, która działa się w SPN.
Chodzi o to, że pamiętacie ten moment na początku sezonu 5 jak chłopaki się rozstają i każdy idzie w inną stronę. To teraz wyobraźcie sobie, że w tym momencie zakończył się serial. I moja historia jest o tym co się wydarzyło dalej. Tylko, że mamy rok 2029 :D wiem, nie zły przeskok :D ale wszystko się wyjaśni jak zaczniecie czytać moje opowiadanie.
Od razu przepraszam za jakieś dziwne błędy. Nie mam bety, a ciężko swoje błędy wyłapać lepiej czyjeś. Po pierwsze w ogóle nie umiem obsługiwać się na bloggerze. Nie wiem co się z czym je, ale mam nadzieję, że w końcu opanuję to wszystko :)
A to może skrócę trochę moje opowiadanie, albo nakreślę bohaterów czy coś.
Dean nadal jest łowcą. Sam ułożył sobie życie i poślubił swoją miłość, którą spotkał gdy odszedł od biznesu rodzinnego. Urodziła mu się córka Marie, która poluje razem z Deanem (dlaczego tak jest wszystko się wyjaśni w opowiadaniu). Castiel zniknął. Gdy zbuntował się przeciw swoim braciom i siostrom, a co za tym idzie i przeciw Ojcu, zapadł się pod ziemię. Dean od 20 lat pierzastego nie widział. Bobby choć już po 70 nadal żyje i pomaga Winchesterom.
To tak z grubsza co się wymodzi z tego opowiadania zobaczymy, niby nakreśloną już mam fabułę, ale ciągle coś nowego mi przychodzi do głowy :D
Na dniach dodam pierwszy rozdział :)
Pozdrawiam :D
Brzmi ciekawie. 2029, strasznie daleko... Ale mam nadzieję, że Cas się pojawi, tak jak sugeruje adres, hym hym? Dean bez Castiela to jak Sherlock bez Johna ^^
OdpowiedzUsuń